Dorota Stalińska była w młodości jedną z najjaśniej świecących gwiazd polskiego kina. Po występie w głośnym dramacie „Bez miłości” Barbary Sass aktorka mogła przebierać w propozycjach, którymi obsypali ją reżyserzy. Gdy w 1981 roku wyszło na jaw, że wcieli się w legendarną Ordonkę w filmie „Miłość ci wszystko wybaczy”, cała tzw. branża odsądziła ją od czci i wiary, bo reżyser Janusz Rzeszewski wcześniej obiecał tę rolę innej gwieździe, a nawet podpisał już z nią kontrakt.
Fragment pochodzi z artykułu opublikowanego pod adresem: https://www.pomponik.pl/plotki/news-znana-aktorka-wyplakala-przez-nia-morze-lez-po-latach-wyszlo,nId,7869142
Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu