Polscy kibice nadal zastanawiają się, jak potoczyłyby się losy Julii Szeremety w olimpijskim turnieju, gdyby do rywalizacji nie została dopuszczona Lin Yu-ting. Okazuje się, że taki scenariusz był bliski realizacji. Wcale nie chodzi jednak o kwestie dotyczące cech biologicznych pięściarki z Tajwanu. Jak sama wyznaje w ostatnim wywiadzie, groziła jej dyskwalifikacja z innego powodu. Uratowało ją przed tym ostrzeżenie od jednego z delegatów technicznych.
Fragment pochodzi z artykułu opublikowanego pod adresem: https://sport.interia.pl/boks/news-przyznala-sie-dopiero-teraz-rywalka-szeremety-ujawnia-tak-un,nId,7844118
Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu